Wnętrza EKO – kuchnie

To pomieszczenie to prawdziwe pole do działania w kwestiach ekologicznego projektowania wnętrz oraz ruchu „less waste”. Od spraw ciężkich, takich jak wykonanie podłóg i ścian, przez wybór materiałów wykończenia i sprzętów po zupełne drobiazgi codziennego użytku.
Kuchnia przyjazna dla środowiska to synonim trwałości, wygodny i oszczędności. Tutaj liczy się wszystko, miejsce, materiał, sprzęt, prąd i woda. To co początkowo wydaje się drogie i trudne do wykonania, odpłaca się oszczędnością i niezawodnością przez kolejne lata.

Wykończenie

Projekt salonu z aneksem w stylu urban jungle
Drewniany, prawidłowo zaimpregnowany blat to ozdoba kuchni.
Płytki ceramiczne nad blatem są wygodne, trwałe i dobrze wybrane świetnie wyglądają.

Żeby wnętrze było bardziej przyjazne środowisku, wyposażenie powinno być wykonane z naturalnych materiałów ale również trwałych i łatwych w utrzymaniu czystości. Co nam po pięknych, naturalnych rozwiązaniach jeżeli musimy je często wymieniać, impregnować, odmalowywać… Drewniane i kamienne blaty to prawdziwa ozdoba kuchni, ale jednocześnie łatwo narobić sobie z nimi kłopotu. Jako przykład świetnie posłuży drewniany blat z sieciówki do samodzielnego impregnowania. Za pierwszym razem jest nawet fajnie i poczucie „mistrza we własnym domu” wzrasta. Entuzjazm opada kiedy orientujemy się, że po obiecanych dwóch warstwach trzeba dołożyć jeszcze siedem, a blat nadal chłonie plamę po kawie jak gąbka. Podobne rozczarowanie może być przy blatach granitowych niewłaściwie zaimpregnowanych. I w żadnym wypadku nie zniechęcam do tych materiałów! Ale zawracam uwagę, żeby wybierać materiały już zaimpregnowane lub zlecić to fachowcom.
Mniej widoczne oznaki zniszczenia będą na blatach o fakturze drewna (ale nie ciemnego!) i kamienia z widocznym wzorem, gładkie i polerowane wykończenia szybciej będą nadawały się do wymiany. Uchwyty, frezowane będą również łatwe w czyszczeniu, metalowe wygodne i bardziej trwałe niż plastikowe, a nad tymi ze sznurka i skóry w kuchni lepiej się dobrze zastanowić.

A co na ściany? Najbardziej strategiczną powierzchnią jest tzw. fartuch kuchenny, czyli przestrzeń ściany pomiędzy górnymi a dolnymi szafkami. Choć przez długi czas byłam zwolenniczką minimalizmu w stosunku do tego miejsca i uważałam, że zmywalna farba jest the best, to z latami doświadczenia nabrałam nowego przekonania. Farba, nawet najbardziej plamoodporna, jest 1-2 razy w roku do przemalowania, a to znowu generuje zużycie zasobów i koszta. Obecnie wybieram szkło lub gres. Są oczywiście jeszcze inne dostępne materiały ale tu znowu powrót do „eko”, ani powłoka winylowa, ani laminat nie są wtedy dobrym wyborem. Olbrzymi wybór i możliwość stosowania minimalnych, prawie niewidocznych fug sprawiają, że to prawdziwa frajda wybierać odpowiedni model pasujący do charakteru wnętrza.

Sprzęty

Sprzęty powinny być dobierane jak najbardziej optymalnie, w zależności od indywidualnych potrzeb mieszkańców. Inny rodzaj sprzętów potrzebuje pięcioosobowa rodzina niż ktoś mieszkający samotnie. To oczywiste. Więc nie ma co na siłę projektować 45 centymetrowej zmywarki dla dużej rodziny tylko dlatego żeby była mniejsza, skoro trzeba wstawić dwa prania dziennie zamiast jednego. Tak samo, jak dwudrzwiowa lodówka może być przesadą dla jednej osoby. Ważne parametry tych akcesoriów to żeby były solidne i energooszczędne.

Ciekawe rozwiązania pozwalające zaoszczędzić miejsce i energię to piekarnik z termoobiegiem i funkcją mikrofali. Takie all in one. Wybierając płytę grzewczą, najbardziej na czasie są teraz płyty indukcyjne, warto przede wszystkim o nich pomyśleć, ale to już właściwie standard. Stosując w kuchni gaz, coraz bardziej popularne są szklane płyty gazowe. Są łatwe w utrzymaniu czystości, estetyczne i mają system efektywnego dopalania gazu żeby zmniejszyć jego stratę.

Woda z kranu

Piecie „prosto z kranu” powraca do łask! W wielu miastach woda jest na tyle w dobrym stanie, że można bez obaw wlewać ją do szklanek i bidonów. Co w przypadku, jeżeli nie jesteśmy posiadaczami mineralnej z wodociągu? Zanim ruszymy po zapas butelkowanej wody, warto przyjrzeć się ofercie filtrów montowanych pod zlewozmywakiem. Ceny wahają się w okolicach 200-1000 zł i większość systemów wymaga montażu dodatkowej baterii. Alternatywne rozwiązanie to bateria filtrująca wraz z wkładem montowanym pod blatem, to rozwiązanie jest bardziej estetyczne i łatwe w montażu, ale idzie to w parze z ceną, baterie z zależności od modelu kosztują 800-2000 zł.

Chociaż cena i zaangażowanie może nieco zniechęcić, wybór filtra zamiast kupnej wody to wiele zalet m.in. zmieszamy ilość plastikowych odpadów w postaci butelek, oszczędzamy miejsce w kuchni i nie musimy dźwigać ciężkich zgrzewek wody.

Rośliny w kuchni

W tym projekcie została zaprojektowana przestrzeń na wiszące doniczki,
doświetlona z góry listwą LED.

Jest coś fantastycznego w zrywaniu ziół do obiadu prosto z własnego krzaczka. Nic nie szkodzi, że jest niewielki i rośnie na naszym parapecie w salonie czy kuchni. Uprawienie ziół, warzyw i owoców daje olbrzymią satysfakcje, pozwala się zrelaksować i daje nam poczucie pożytecznej „roboty”. Teraz chyba nic nie powinna nas powstrzymać przed decyzją o założeniu własnego, domowego ogródka.

Świetnie będzie wykorzystać balkon, ale załóżmy, że dysponujemy tylko wnętrzem naszego mieszkania lub domu. Pierwsza sprawa to stanowisko, wiadomo, że najlepiej będzie wybrać parapet południowo – zachodni, pozostałe wystawy też będą dobre ale w zimie może się pojawić konieczność doświetlania doniczek sztucznym światłem. Jeżeli jednak nie dysponujemy dobrze doświetlonym parapetem albo z innego powodu nie możemy trzymać na nim sadzonek, jest na to rada. Najlepiej jeszcze na etapie projektowym, wybrać miejsce w którym przygotujemy stanowisko ogrodnicze. Spełni tą rolę półka w kuchni wśród wiszących szafek, może to być regał, tylna lub boczna część wyspy kuchennej albo dowolne miejsce na ścianie do którego doprowadzimy prąd. Wszystko rozbija się o to żeby zapewnić dostęp powietrza i światła. Zakładamy, że minimum kilka godzin dziennie będzie tam padać na tyle dużo światła słonecznego, że hodowla będzie oparta nie tylko na doświetlaniu. Najważniejsza część to zaprojektowanie instalacji elektrycznej umożliwiającej zamontowanie listwy lub punktów LED dostarczającej brakującej ilości światła.

To proste, ale wymagające wcześniejszego przygotowania, rozwiązanie pozwoli być niezależnym od pory roku. Warunkiem „eko” jest tutaj umiarkowane stosowania doświetlania i korzystanie ze źródeł energooszczędnych.

Pojemniki

To pomieszczenie wygrywa pod względem ilości pojemników do przechowywania produktów, ze wszystkim innymi w całym domu. W zdecydowanej większości przechowujemy produkty spożywcze w wielu postaciach, ale nie zabraknie tutaj również chemii i drobnego wyposażenia, które idealnie wpasuje się w różnego rodzaju pudełka i organizery.

Pierwszeństwo dajmy materiałom takim jak szkło, metal i drewno. Starajmy się wybierać rzeczy którym można nadać wielorakie przeznaczanie, na wypadek gdyby zamiast kaszy miały wylądować w nim kredki w pokoju dziecięcym.

Akcesoria myjące

Drewno, metal i włókna roślinne, to najczęściej używane materiały to wytwarzania naturalnych gadżetów do mycia naczyń. Szczotki na długich lub krótkich rączkach są dosyć popularne w sprzedaży a ich surowa forma jest ozdobą kuchni. Krótsze modele można ustawiać bezpośrednio na kostce mydła w ten sposób mycie będzie jeszcze wygodniejsze.

W tej samej kategorii warto zwrócić uwagę na zmywaki wykonane ze sznurka konopnego, zastępują popularne gąbki, są wytrzymałe, nadają się do szorowania, mycia blatów i warzyw. Takie „gąbki” są ekologiczne bo wytwarzane z surowca odnawialnego, szybko rosnących konopi siewnych, i poddających się rozkładowi, a ponadto starczają na dłużej niż standardowe modele.
Jeżeli mycie to również wycieranie, a i na to entuzjaści ekologii mają odpowiedź, wielorazowe ściereczki zamiast papierowych ręczników. Dostępne są w wariancie typu rolka, połączone ze sobą rzepami lub napami.

Kawiarka zamiast ekspresu

Salon z aneksem kuchennym w stylu nowoczesnym

Ten punkt idealnie wpisuje się w aktualne trendy nie tylko ekologiczne, ale również live styling’owe. Dzisiaj całkiem na czasie jest parzyć kawę w kawiarce na gaz lub popularnych dzbankach typu chemex i dripper. Takie rozwiązanie urządzenia nie pobierają prądu lub niewielką ilość, w procesie podgrzewania wody. Czasami trzeba się wyposażyć dodatkowo w młynek, najlepiej ręczny, lub kupować zmieloną kawę. Cały zestaw włącznie z aromatycznymi ziarnami przechowywanymi w szklanym pojemniku, nie zajmuje wiele miejsca a dodatkowo może wyglądać naprawdę designersko i pięknie.

Segregacja

Miejmy nadzieję, już wkrótce na prawdę w każdym domu będą znajdować się przynajmniej trzy kosze na odpady. Te podstawowe to „bio” (czyli kompostowe), „surowce” i „mieszane”. To tak niewiele, a jeszcze ciągle w wielu domach niestosowane. A niedawno słyszałam o mieście w Azji które obliguje mieszkańców do posiadania ponad 40 pojemników na różne rodzaje odpadów!
Można pomyśleć, że ta sprawa jest bardzo indywidualna i w zasadzie nieistotna pod względem projektowym. Nic bardziej mylnego, pomijanie kwestii tak bardzo życiowych jak miejsce na kosze w projektowaniu to częsty błąd, zwłaszcza w łazienkach. Jakie to rozczarowanie kiedy w zaprojektowanej z precyzją kuchni ledwo mieści się jeden kosz, a co powiedzieć na 3 czy 5…
Standardowo, przy zlewie 60-80 cm szerokości, zakładam całą przestrzeń na pojemniki, czyli dla chemii kuchennej, zapasowych worków, ściereczek itp. trzeba znaleźć inne miejsce, półkę gospodarczą.

Jak widać jest wiele do zrobienia w kierunku ekologicznego domu. Niektóre zmiany mogą nas wpędzać w obawy „czy to nie jest zbyt zawracające głowę”, czy nie będzie wymagało zainwestowania większych środku finansowych, czy po wielu latach przyzwyczajeń będzie łatwo je zmienić. Grunt to zacząć! Nawet jeżeli najpierw to będzie dodatkowy kosz na odpady do segregacji, a dopiero za jakiś czas wymiana sprzętów na energooszczędne zawsze to lepsze niż nie podejmowanie wzywania. A w końcu chodzi tu o naszą przyszłość…

autor: Aleksandra Przedecka

Artykuł jest częścią serii Wnętrza EKO .